niektorzy pisza w swoich postach, ze Pan Ukladanka jest sadystycznym morderca. pragne przypomniec, iz nie zabil on ŻADNEJ osoby.posiada on owiele bardziej zlozona osobowosc niz zwykli "psychole", ktorzy uwielbiaja sie znecac nad ludzmi bez powodu (lub ewentualnie za krzywdy doznane od mamusi;-)) i patrzec na przelewajace sie litry krwi. powtarzam Jigsaw NIE JEST morderca!
P.S. kieruje te wypowiedz do tych ktorzy napisali o nim 'morderca', bo uwazny widz doskonale wie iz jest inaczej. pozdrawiam
Jigsaw JEST mordercą. Może nie zabił nikogo własnymi rękami, ale porywał ludzi i zmuszał ich do gry w której mała była szansa wyjścia z niej żywo. To samo tyczy się zabójstw na zlecenie. Zleceniodawca JEST mordercą.
nie zapominaj ze nie kazal im zabijac sie nawzajem. tak do konca nie wiadomo czy krew ktora Gordon mial nasaczyc papierosa i podac go Adamowi byla zatruta (sam Jigsaw w niej lezal wiec gdyby byla w niej taka dawka trucizny o jakiej mowil to czy przezylby??). moze po prostu chcial sprawdzic czy Gorgon jest w stanie zabic drugiego czlowieka? nie zapominaj za zawsze Jigsaw pozostawial wybor. troczeczke inaczej sprawa wyglada z Amanda i nie pasuje mi to do Jigsawa. ale ona wiedziala ze ten czlowiek zyje i sama dokonala wyboru. tak, tak, wiem ze miala na glowie urzadzenie ktore by ja zabilo ale moim skromnym zdaniem jezeli czlowiek jest w stanie odebrac komus zycie (i to w taki sposob!!!!) to nie jest tak do konca godny by zyc...
Gdyby się nawzajem nie zabili, to i tak by zabił ich Zepp! Ale jeżeli on by tego nie zrobił to i tak by zginał od trucizny, którą wstrzyknął mu Jigsaw. Więc co to jest za wybór? Wybór między zabiciem kogoś, a własną śmiercią.
A tak szczerze mkówiąć: Nikt nie ma prawa w*****alać się do mojego życia, nie ważne jak hu**we by było. J
ohn zachorowal na raka, jego problem. A nie będzie sie teraz odgryzał na innych. Jest psychopatą, a jego czyny tworzą z niego mordercę.
hunterka za bardzo wkrecilas sie w ten film
kogo obchodzi czy ten jigsaw jest morderca czy nie ? z przebiegu filmu wynika ze to nie jest morderca , ze to po prostu psychol doprowadzajacy do smierci
Gdyby nikogo nie obchodzilło życie drugiego człowieka pomyśl jak wielu ludzi umarłoby z różnych powodów (narkotyki, alkohol, anoreksja itp.) nie może być czegoś takiego jak ignorowanie problemów innych, ludzie muszą sobie nawzajem pomagać. więc proszę, MłodY, nie pisz, ze nikt nie ma prawa ingerować w Twoje życie. jestem pewna, że gdybyś naprawdę potrzebował pomocy (nawet jesli nie przyznałbyś sie do tego) to i tak znaleźliby się ludzie, ktorzy by Ci pomogli.
a co do Jigsawa to pomyśl: on uratował Amandę - zrozumiała jaką wartość ma życie, przestala ćpać. to samo z Gordonem: pojął jak ważna jest w życiu rodzina, dopiero wtedy, gdy uświadomił sobie, jak łatwo i szybko może ją stracic. i to dzieki Panu Ukladance. do tej pory zdradzał żonę, zaniedbywał córeczkę. gdyby nie to co zrobił Jigsaw, może nigdy by nie pojął, jak wielką krzywdę im wyrządzał.
to cholernie smutne, ale na świecie jest bardzo wiele osób, które nie zdają sobie sprawy z tego, co mają. także w naszym najbliższym otoczeniu. rozejrzyj sie. niejednemu czlowiekowi przydalaby sie taka "lekcja" Pana Układanki. (no moze nie doslownie taka;-), ale jednak.
nie popieram w 100% tego, co robił, jednak uważam, iż miał szczytny cel.
dobra, kończe, bo może faktycznie za bardzo się wczułam w ten film;-p
pozdrawiam
Ale tu trzeba rozróźniać pomoc, a "pomoc" jaką wykonywał Jigsaw. Są inne sposoby ich rozwiązania, a nie psychopatyczne gierki. Choćby rozmowa, albo wizyta u psychologa.
owszem, ale na jak dlugo pomoze taka rozmowa? na pare dni? tygodni? najwyzej miesiecy. a poza tym to niewielu ludzi przyzna sie do tego, ze potrzebna mu pomoc, a juz szczegolnie od psychologa (ten stereotyp: "chodzisz do psychologa, wiec jestes wariatem" - niestety, ale tak jest). a taką lekcję Jigsawa zapamiatają na całe życie. jeszcze raz podkreslam, ze nie popieram calkowicie jego dzialań i nie wielbie go za to, co zrobil. jednak jestem przekonana, ze miał dobre intencje i chcial zrobic cos dobrego dla tych ludzi.
nie wiem jakich to dziwnych znasz ludzi, ale nigdy nie słyszałam stereotypu o psychologu jak już to o psychiatrze... chyba twoi znajomi nie znaja roznicy tak jak i ty sama... no coz... a na przyszlosc jak ogladasz film to spokojnie to tylko film... bo potem bedzie potrzebny ten psycholog...
nie wiem jakich to dziwnych znasz ludzi, ale nigdy nie słyszałam stereotypu o psychologu jak już to o psychiatrze... chyba twoi znajomi nie znaja roznicy tak jak i ty sama... no coz... a na przyszlosc jak ogladasz film to spokojnie to tylko film... bo potem bedzie potrzebny ten psycholog...
jak to nie kazal im sie zabijac nawzajem ??? ty ogladnij ten film jeszcze raz przeciez on wyraznie powiedzial ze musi zabic adama zeby przezyc... kazda osoba ktora nie wykoala jego zadania zginela z jego powodu (chcial rozwalic jej szczeke, zamknal wyjscie z kolczastych drutow itd.)
strasznie glupie jest to podejscie ze on nie jest morderca... to tak jakby usprawiedliwic hitlera i saddama husajna bo zaden z nich z wlasniej reki nie zabil... pomysl...
co do amandy to on w nagraniu powiedzial jej ze jej towarzysz nie zyje, oklamal ja, bo o tym ze on zyl dowiedziala sie od policji,to ze na filmie my widzimy to w trakcie to nie oznacza, ze ona wtedy wiedziala
A jesli chodzi o jego metody to no prosze cie... jak mozan w ogole pochwalac te metody... to czysty absurd i terroryzm, zaprzeczenie prawa, co z tego ze ta laska przestala cpac jak ma taki uraz psychiczny...
ten film nie powinienen sklaniac do przemyslen, bo potem sa takie wnioski...
a Ty jesteś chyba głupi...mordercą nie nazywa się człowieka, który zabił własnoręcznie, ale który również dał powód do morderstwa tak jak Układanka!!!!!!!!!!!!!!
Wnioskuje z tego co napisałaś naciskając na spust pistoletu też nie zabijasz człowieka bo go nie dotknęłaś? Lub może lepiej weź kogoś zwiąż i zamknij w jakimś opuszczonym domu jak nie poobcina sobie kończyn to znak że nie ceni życia a przecież to wg ciebie nie jest morderstwem. Jigsaw jest 100% wyrafinowanym mordercą który po prostu lubi obserwować cierpienie ludzi zmusza ich do chorych gierek z których tak naprawdę nie ma wyjścia bo albo się umiera (wtedy oto właśnie człowiek pewnie nie ceni swojego życia) albo wychodzi ale z takim urazem psychicznym który uniemożliwi mu później prawidłowe funkcjonowanie. I po co niby to robi? Pewnie powiesz że po to bym "nawracać" ale powiedz mi czy jest jakiś człowiek na świecie który nigdy nie popełnił błędu? Może powinno się w ten sposób karać ludzi nie tylko za to że brali narkotyki ale także za to że spożywają alkohol lub oglądają filmu pornograficzne. Przemyśl lepiej to co napisałaś że Jigsaw nie jest mordercą.
Tak porywał i zmuszał ale za coś co zrobili, nikt tam nie był niewinny . Dlaczego tak nie można powiedzieć o policji że zabierają i zmuszają do siedzenia za kratkami?
to zależy od tego jak kto rozumie znaczenie słowa "morderca". Dla jednych jest to ktoś dokonujący zabójstwa własnoręcznie, a dla innych może być to osoba, która patrzy jak ludzie umierają i nic z tym nie robi.
Według mnie nie był on morderca i tyle :)
Adam nie był skazany na śmierć. przypomnij sobie tekst Jigsawa (niektorzy niedoceniaja zycia, ale nie Ty. juz nie - nie bylo to tak doslownie, juz nie pamietam, bo troche czasu minęło od mojego osttniego ogladania filmu ). to samo powiedzial do Amandy, gdy uwolnila sie. poza tym zostawil mu klucz w wannie. a ze spłynął do ścieków - to juz inna sprawa.
taaa...i róbcie jeszcze z innymi ludźmi tak jak ten Jig coś tam.W końcu to nie morderstwo sami sie głupcy zabijają,więć napewno nikt nie bedzie miał do was pretensji.I tylko małe pytanko na koniec.Jakiego towaru używasz?
W pełni się zgadzam z Hunterką!! Jigsaw każdemu-powtarzam-KAŻDEMU dawał szansę na przeżycie!! to tylko od nich zależało czy będą chcieli ta sznsę wykorzystać. Uważny widz napewno pamieta scenę kiedy to Amanda mówi że Jigsaw jej pomógł. on dawał "lekcje życia" tylko tym którzy nie szanowali go. (i tu pamiętne słowa: "większość ludzi jest strasznie niewdzięczna za to, że żyje...ale nie ty...już nie" - tak na marginesie to świetny tekst :) ) podobnie było z gościem (Paul) który był zamknięty w klatce z drutem kolczastym-wtedy to Jigsaw nagrał jemu na kasecie tekst o tym jak ten chciał się zabić i zadał jemu pytanie: czy naprawdę chciałeś się zabić czy chciałeś tylko zwrócić na siebię uwagę innych więc jeśli chcesz żyć musisz wyjść z tej klatki. i ty znów super tekst "ile krwi upuścisz by przeżyć"!! Jigsaw pokazywał że życie jest kruche i trzeba je szanować. dobrze wiedział że TAKA lekcja zrobi swoje. a czy Jigsaw jest mordercą? NIE! jeśli by go policja złapała i postawiła przed sąd to otrzymał by zarzuty pozbawienia wolności innych osób, zastraszania itp. ale napewno nie otrzymał by zarzutu MORDERSTW...on po prostu znajdował sposoby aby oni sami się zabili ale równocześnie dawał im możliwośc wyjścia z tej sytuacji. przyznam iż tego rodzaju sposób jest skuteczny ale bynajmniej nie popieram tego :)
Taką szansę jaką dał Adamowi, to se w dupe może wsadzić. Przeciez to oczywiste, że człowiek zanurzony w wodzie będzie sie szarpał.
Po za tym co do h*** za znaczenie ma dawanie komuś szansy. Zamyka kogoś w jakim pomieszczniu i zmusza do gry, bo jak nie to umrze. Nie będzie mi jakioś gnój mówił co mam robić. Co on jest k***a Bogiem? A jak zgine to oskarżą go o morderstwo. I takie byłyby fakty. Ale nikt normalny nie ma zamiaru umrzeć i walczy o przetrwanie.
ZMUSZANIE kogoś, do zabójstwa kogoś innego jest morderstwem. To tak jakbym dał komuś gnata (oczywiście hipotetycznie :D ) i kazał zastrzelić jakiegoś gościa bo jak nie to zginie od trucizny (ten ze spluwą) którą mu wstrzykłem. Gdyby nie strzelił to by zginął a ja został bym oskarżony o morderstwo (sytuacja np. z amandą i kolesiem którego zabiła aby wyciągnąc klucz).
MłodY, sam napisałeś: "Ale nikt normalny nie ma zamiaru umrzeć i walczy o przetrwanie. " tak? Amanda tez walczyła? ćpaniem? (no jasne, narkotyki nie zabijaja od razu, tylko powoli) albo tamten facet, który chciał popełnić samobójstwo? on też walczył?! to dzieki Panu Układance zrozumieli jak wielką wartość na życie...
Taką szansę jaką dał Adamowi, to se w dupe może wsadzić. Przeciez to oczywiste, że człowiek zanurzony w wodzie będzie sie szarpał.
Po za tym co do h*** za znaczenie ma dawanie komuś szansy. Zamyka kogoś w jakim pomieszczniu i zmusza do gry, bo jak nie to umrze. Nie będzie mi jakioś gnój mówił co mam robić. Co on jest k***a Bogiem. A jak zgine to oskarżą go o morderstwo. I takie byłyby fakty. Ale nikt normalny nie ma zamiaru umrzeć i walczy o przetrwanie.
BTW. ZMUSZANIE kogoś, do zabójstwa kogoś innego jest morderstwem. To tak jakbym dał komuś gnata (oczywiście hipotetycznie :D ) i kazał zastrzelić jakiegoś gościa zastrzelić bo jak nie to zginie od trucizny (ten ze spluwą) którą mu wstrzykłem. Gdyby nie strzelił to by zginał a ja został bym oskarżony o morderstwo (np. sytuacja z amandą i kolesiem którego miała zabić).
Zauważ kim były jego ofiary,jakie prowadziły życie.Bezgrzeszne szaraki?????
Jeden chce zmieniać wystrój pokoju,a drugi postawy ludzkie.Ot takie dziwe hobby.
JEEEEEEEEEEEEEEEEEEJJJJ.Super w takim razie ide jutro związać sąsiada (wkurzał mnie, nie sory okłamał mnie czyli zgrzeszył) przyłoże mu do głowy wiertarke i dam z 10 minut na rozwiązanie sie żeby nie było.PRETORIANIE powinieneś te swoje teorie gdzieś opatentować bo dzieki Tobie tysiące morderców na całym świecie mają sposób na to jak zabić a zostać ukaranym za przetrzymanie!!GORSZYCH GŁUPOT NIE SŁYSZAŁEM!!Amanda miała szanse na przeżycie ale musiała zabić drugiego gościa.Czy wiemy co tamten niby przeskrobał?I znajdźcie mi cholera na tym świecie bezgrzesznego szaraczka.Że grzesze to znaczy że mam być zabity(czy po waszemu sam sie zabić)??NIe sory przecież to nie morderstwo bo miałbym 1% SZANS NA PRZEŻYCIE Ludzie zastanówcie sie o czym wy dyskutujecie.Wy próbujecie usprawiedliwić jednego z największych (fikcyjnych) psycholi morderców przez co stajecie sie tacy sami jak on.Dajcie spokój z tymi ideologiami bo tylko pogrążacie ten film.Ten film został stworzony nie do głoszenia nauk ale po to żeby popatrzeć na efektowne zgony.Niektórym wystarczy rzucić jakąś małą ideologie i od razu łapią to jak głupiutkie rybki haczyk z robaczkiem
Jezeli ktos ogląda film tylko po to, zeby "popatrzec na efektowne zgony" to ja nie mam nic do dodania...
P.S. Więc, dzieniek, "Jakiego towaru używasz?" :-p
NIe mówie że oglądam ten film tylko po to ale że tylko po to został ten film stworzony.Mój towar napewno nie ryje mi tak mózgu żebym potem nie mógł odróżnić morderstwa od przetrzymania.I tak w ogóle to nie wiem co jest gorsze,patrzenie na fikcyjne zgony czy popieranie mordecy-psychopaty?
a skąd możesz wiedzieć, jakie był cel stworzenia tego filmu? zreszta, czy jest sens o tym dyskutować? w każdym filmie można znaleźć coś dla siebie, bez względu na założenia twórcy.
zarówno zgony, jak i morderca są fikcyjne. a co do popierania tego "mordercy-psychopaty", jak go określiłeś, to już się wypowiedziałam, ale jeśli nie zauważyłeś, to powtórzę: wcale go NIE popieram!!! ;-p
pozdrawiam
aha ok.Jeśli chcesz to możemy nazywać tego morderce np "pasterzem".czy jest sens rozmawiania o sensie tego filmu?chyba jest skoro wiele ludzi gubi sie w nim i myli film rozrywkowy stworzony do jedzenia popcornu z filmem filozoficznym.nie mówie że go popierasz właśnie ty ale jest pare innych szaleńców co to robią.pozdrawiam i ide spać bo grzmi jak cholera
Dzieniek - gratuluję, to było zabójcze. Właściwie wyjąłeś mi to z ust.
pozdrowienia
A ty Pretorian,to z pewnością prawnikiem jesteś.Tylko że marnym,bo mało wiesz o tej dziedzini co potwierdza twój komentarz
" Jigsaw każdemu-powtarzam-KAŻDEMU dawał szansę na przeżycie"
stary post ale zapytam,jaką szansę na przeżycie Jigsaw dał kolesiowi,któremu Amanda wyjęła kluczyk z brzucha?.
https://www.youtube.com/watch?v=4MtXqM1moLo
Adam był skazany na śmierć.
Nawet jeśli doktorek nie wykonał by zadania a Adam by żył to i tak by zginął: "Jeśli nie zabije pan Adam'a doktorze, Alisa i Daiana zginą, a wy tu zgnijecie".
Nie zabił ale chciał zabić - ja to tak widzę. Gdyby Amanda się nie uwolniła (a mogła przecież nie zdążyć, chociażby o ułamki sekund), to by zginęła i on byłby mordercą!! Jak dla mnie więc faktycznie jest mordercą.
Co to za rozprawianie o tym, że dał komuś szansę? A co to za szansa, kiedy żeby przeżyć trzeba zabić innego człowieka i to niewinnego (bo tego, którego zabiła Amanda nie znamy - możemy więc domniemywać, że był niewinny, w dodatku bezbronny).
Oczywiscie ze jest. Wstrzykniecie komus trucizny (patrz Zep) jest zabojstwem. Jak nie dociera - zagladnij do KK. :)
Ja sie z tym nie zgodze. Pomysl zakladasz komus sidlo lowieckie na glowe i dajesz minute na rozbrojenie to tak samo jak bys komus przyczebil babe z detonatorem i dal minute a pozniej wysadzil om jest Orginalnym psycholem :)
Jigsaw jest mordercą!Ludzie! Może i jego metody podziałały na Amande, to że przestała ćpać (ale później i tak znowu zaczęła) ale to z pewnością psychopatyczny morderca. Wyobraźmy sobie taką sytuację:
Zakładam na goście bombę i daje 30 sekund na jej rozbrojenie. Gościu nie zdąrzył i go wysadza. Czy to nie jest morderstwo??? A Obi w 2 części - co on zawinił (o ile pamiętam spalił się w piecu) Kiedy do niego wlazł i się drzwi zamknęły, to jaki miał wybór???
ale autorka tematu sie wkrecila w temat, no coz taka mlodosc;) (bo wydaje mi sie ze autorka jest dosc mloda). Po co tto rozkminiac, przeciez nikt nie powie do Ciebie --) masz w sobie trucizne, ja jedyny mam na nia lekarstwo. Ten jigsaw juz byl znany wiec taki Zed czy Zeb mogl isc na psy, stamtad do sziptala, badania krwi i za pare godzin maja na to lekarstwo;) Przeciez ten aly psychol to gdzies do 65 roku zycia byl pewnie normalnym gosciem, z jakimis urojeniami w glowie co najwyzej.
A co do tego czy bylby oskarzany o morderstwo, tak bylby to moge zapewnic i szczerze sie smialem jak ktos wczesniej napisal, ze nikt by mu takiego zarzutu nie postawil;) Chyba, ze akcja toczyla sie np. w Meksyku, tam sa rozne klimaty.
Przecież on był mordercą. Niby nikogo nie zabił własnoręcznie, ale ilu ludzi musił do śmierci?
Mieli sznase i wybór. Co to za wybór? Umrzesz jeśli nie okaleczysz sam siebie lub nie zabijesz innej osoby.
I jescze nazywał to pomocą. Amandzie bardzo pomgół, przestała ćpać a po tem znowu zaczeła.
Był mordercą i psychopatą. Takie jest moje zdanie.
Jak w ogole mozna zakladac tak idiotyczny temat. Ten jigsaw jest Twoim idolem? Postac jest beznadziejna, i nie wyszlo autorom filmu stworzenie zagadkowego czarnego charakteru.
"kieruje te wypowiedz do tych ktorzy napisali o nim 'morderca', bo uwazny widz doskonale wie iz jest inaczej"
p.s. Uwazny widz skonczy ogladac ten film po 15 minutach :]
Pan Układanka nie jest mordercą... Amanda dokonała wszystkich morderstw, Jigsaw byl tylko pomyslodawca odnosnie ofiar i pulapek... Obejrzyjcie trojeczke to wszystko sie wam wyjasni... i jednoczesnie narodza sie w was nowe pytania... Cala seria tych filmow jest poprostu zaje... fajna
Hunterka powinna isc sie leczyc.... Najlepiej do Jigsawa: Usprawiedliwiacie jakiegos swira (częsć z was) a to po prostu psychol i wcale nie pomaga ludziom. Moze i wyleczyl ta narkomanke ale dziewczyna pewnie na samo usłyszenie wyrazy saw ma pelne gacie, a przy dzwieku pily dostaje epilepsji. W duzo lepszym stylu i w tym samym temacie utrzymany jest film "phone booth"- jest przynajmniej wiarygodny.
no tak jigsaw nie jest morderca; on tylko wymyslil-- hitler tez nie jest bo po co go niemcy sluchali i mordowali? on tylko wymyslil swoje ideoloie; a i jeszze bin laden nie jest.. bo po co talibowie wsiadali do samolotow i roz... wtc? ludzie, czytam was i nie wierze .....
a i jeszcze odnosnie tego jak to uczyl "szanowac" zycie:
----- zabic siebie?----czy zabic drugiego-----
----------żYCIE============żYCIE-------------
CZYLI DOKONUJAC WYBORU JEDNO ZYCIE SIE SZANUJE A DRUGIE MA W D...
CZYZ NIE TAK?!?