Recenzja filmu

Piła (2004)
James Wan
Tobin Bell
Cary Elwes

Tępa piła

O czym jest "Piła"? No właśnie, o czym? Moim zdaniem, praktycznie o niczym. Nie mam zielonego pojęcia, co chcieli osiągnąć wykonawcy tegoż filmu. Obraz zamiast przerażać, straszyć (?), momentami
O czym jest "Piła"? No właśnie, o czym? Moim zdaniem, praktycznie o niczym. Nie mam zielonego pojęcia, co chcieli osiągnąć wykonawcy tegoż filmu. Obraz zamiast przerażać, straszyć (?), momentami śmieszy, lepiej niż niejedna amerykańska komedia. Czyżbym gdzieś już oglądała film, który rozpoczyna się obudzeniem bohaterów w zamkniętym pomieszczeniu? Tutaj, już na samym początku kłania się świetny "Cube". Niestety "Pile" nie wyszedł ten chwyt, jest totalnie sztuczny. No to może jednak przejdziemy do sedna filmu. Psychopata zabija ludzi, którzy według niego gardzą życiem. Gdy zapoznałam się z intencjami owego tajemniczego, ukrytego w masce osobnika, zachciało mi się śmiać. Dwóch mężczyzn budzi się w zamkniętym pokoju z trupem, piłą i telefonem. Obydwoje nie wiedzą, dlaczego znaleźli się w takich okolicznościach, z czasem jednak coś tam im się przypomina. Aktorzy grają przerażająco - jedyna rzecz, dzięki której przechodziły mnie dreszcze. Wszyscy są straszni. Jeden gorszy od drugiego, nawzajem udają Morgana Freemana z "Siedem" - świetny film, z którego również zostało zapożyczonych kilka sztuczek w "Pile". Inni odgrywają z przerażeniem przerażenie. Grają gorzej niż początkujący aktorzy. "Piła" jest niesamowicie irytująca, wiele w niej nielogiczności i scen tak dramatycznie żałosnych, że sama bym ich nie wymyśliła, no ale od czego są spece od thrillerów? Najbardziej rozbawiła mnie scena, gdy dyplomowany (?) doktor odcina, a ściślej - odpiłowuje sobie nogę. Czyż to nie śmieszne? Nawet facet nie omdlał. Nie wiedział, że taka czynność w ogóle boli i w sumie, dobrze na tym wyszedł, bo ostatecznie nawet nie zrobiło mu się słabo; po odpiłowaniu sobie kończyny był jeszcze zdolny do racjonalnego (jeśli w ogóle możemy o czymś takim mówić w kontekście tego filmu) myślenia. Jedyną nieprzewidywalną sprawą w całym filmie jest jego zakończenie, w końcu nie jesteśmy jasnowidzami i nie wiemy, jaki nastąpi zwrot akcji. Chociaż szczerze mówiąc, było już wiele thrillerów, które kończyły się równie zaskakująco bądź jeszcze bardziej. Finał (niestety) otwiera drogę do kontynuacji filmu. Miejmy nadzieję, że druga część będzie o niebo lepsza, bo już jeden taki film na rynku to przesada, a gdyby jeszcze powstał taki drugi, to byłoby to niezdrowe i dla ludzi i dla innych filmów, z których np. zaczerpnięte są pomysły. Jeśli jeszcze nie oglądaliście "Piły", radzę obejrzeć "Krecika" - przynajmniej wywoła u Was jakieś emocje.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Tak zaczyna się pierwsze nagranie w filmie "Piła", filmie, który od kilku tygodni wzbudza zainteresowanie... czytaj więcej
Jestem pod wrażeniem. Już myślałem, że amerykańskie kino XXI wieku, na polu horroru znane przede... czytaj więcej
Do filmu "Piła" nie podszedłem z nadzieją, iż zobaczę coś naprawdę dobrego, przekonującego i... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones